Play-offy zbliżają się do nas wielkimi krokami. Portale
prześcigają się w ocenach zawodników i w spekulacjach kto zasługuje na jaką
nagrodę. Ja również dołączę do tego wyścigu i wytypuję swoich kandydatów do
wygranej w danej kategorii. Na pierwszy rzut Most Improved Player.
Marc Gasol (Memphis Grizzlies) – Przez wiele lat
myśląc Gasol, większość z nas myślała Pau. W tym sezonie wyraźnie widać, że
Marc jest również solidnym podkoszowym, który wychodzi z cienia swojego brata. W
tym sezonie Grizzlies grają skuteczną koszykówkę, czego efektem jest drugie
miejsce na Zachodzie, a Hiszpan nie raz ratował skórę swojej drużynie nie tylko
przez świetne występy, ale także kluczowe rzuty, takie jak w meczu z Spurs, czy
Rockets.
2013/2014: 33,4
min, 14,6 pkt, 7,2 zb, 3,6 as, 1,3 blk
2014/2015: 33,9
min, 17,8 pkt, 7,9 zb, 3,8 as, 1,7 blk
Alexey Shved (New York Knicks) – Rosjanin w tym roku
dwukrotnie już zmieniał klub i patrząc na jego statystyki dobrze zrobił. Ze
słabej Philadelphi przeszedł do mocnego Houston, gdzie całkowicie obniżył swoje
loty. Wymiana za Pablo Prigioniego i wędrówka do Nowego Jorku okazała się
strzałem w dziesiątkę. Jak na razie Shved notuje rekordowe jak na niego 14
punktów w każdym meczu. Podejrzewam, że jego ewentualne przenosiny do lepszego
i mocniejszego zespołu mogłyby ponownie obniżyć jego potencjał.
2013/2014: 10,5 min, 4,0 pkt, 1,3 zb, 1,1 as, 0,4 prz
2014/2015: 17,9 min, 10,0 pkt, 2,3 zb, 2,5 as, 0,7 prz
Donatas Motiejunas (Houston Rockets) – Pamiętam go
jeszcze z gry w Asseco Gdynia, gdzie można powiedzieć, że był solidnym graczem,
który mimo młodego wieku (miał wówczas 21 lat) prezentował czasami spory
potencjał i arsenał zagrywek. W Houston na początku radził sobie jak większość rookie
wybranych w okolicach dwudziestego numeru. Bez większych rewelacji. Litwin
skorzystał na odejściu Chandlera Parsona, dzięki czemu wskoczył do pierwszej
piątki Rakiet i swoją szansę wykorzystuje bardzo dobrze.
2013/2014: 15,4 min, 5,5 pkt, 3,6 zb, 0,5 as, 0,3 prz
2014:2015: 28,3 min, 11,8 pkt, 6,0 zb, 1,8 as, 0,8 prz
Anthony Davis (New Orleans Pelicans)– Osobiście, mój
faworyt w tym wyścigu. Według mnie jest również jednym z kandydatów do
zgarnięcia MVP tego sezonu. W porównaniu do zeszłego sezonu, Davis poprawił się
w każdym możliwym elemencie gry (oprócz rzutów za trzy, ale to nie on jest od
tego), dominuje pod deską jak niewielu innych, a jego pojedyncze mecze
przechodzą do historii występów. Chociażby ostatni mecz przeciwko Denver, gdzie
jego statystyki wyniosły 36 punktów, 14 zbiórek, 7 asyst i 9 bloków. Bestia!
2013/2014:
35,2 min, 20,8 pkt, 10,0 zb, 1,6 as, 2,8 blk
2014/2015: 35,9 min, 24,6 pkt, 10,4 reb, 1,9 as, 2,9 blk
Hassan Whiteside (Miami Heat) – Środkowego Heat,
ciężko włączyć do tej kategorii, głównie ze względu na to, że ostatni mecz w
NBA rozegrał w 2012 roku (rozegrał to trochę za dużo powiedziane, jak na minutę
spędzoną na parkiecie). Jednak talent byłego zawodnika Sacramento Kings eksplodował
25 stycznia br., kiedy to w dwadzieścia pięć minut potrafił wykręcić
triple-double i z miejsca stał się jednym z kandydatów do MIP. Kolejne mecze
również były bardzo obiecujące, co widocznie polepszyło jego statystyki i z
nieznanego zawodnika, Whiteside stał się solidnym graczem w rotacji Heat,
którzy po stracie Chrisa Bosha potrzebowali wzmocnienia w strefie podkoszowej.
2013/2014: nie grał w NBA
2014/2015: 22,6 min, 11,0 pkt, 9,9 zb, 2,5 blk
Klay Thompson (Golden State Warriors) – Kolejny, po
Anthonym Davisie zawodnik, który już w zeszłym sezonie prezentował solidną
formę, a w kolejnym jeszcze bardziej podkręcił swoje średnie, które świadczą o
jego wysokim potencjale. I podobnie jak środkowy Pelicans potrafi wykręcić
rekordowy wyczyn. 37 punktów w jednej kwarcie? Klay Thompson potrafi. Mój
kandydat numer dwa.
2013/2014: 35,4 min, 18,4 pkt, 3,1 zb, 2,2 as, 0,9 prz
2014/2015: 32,5 min, 21,9 pkt, 3,2 zb, 2,9 as, 1,1 prz
Draymond Green (Golden State Warriors) – Całe Golden
State pod wodzą Steve’a Kerra gra świetną koszykówkę, a nawet najlepszą w
lidze. Nie inaczej jest w przypadku Draymonda Greena, który od tego sezonu
wychodzi na parkiet w podstawowym składzie i bardzo dobrze wkomponował się w
drużynę. Po tym sezonie, kiedy stanie się wolnym agentem z pewnością będzie
łakomym kąskiem dla wielu drużyn i z pewnością podpisze swój pierwszy milionowy
kontrakt.
2013/2014: 21,9 min, 6,2 pkt, 5,0 zb, 1,9 as, 0,9 blk
2014/2015: 31,9 min, 11,8 pkt, 8,2 zb, 3,6 as, 1,3 blk
Jimmy
Butler (Chicago
Bulls) – Podpora Bulls. Szkoda tylko, że kontuzja wyeliminowała go na
część sezonu, choć w ostatnim czasie chodzą słuchy, ze skrzydłowy powrócił już
do treningów. Jego zaangażowanie w grę poznałem w 2013, kiedy to w siedmiu
ostatnich meczach play-off, pięciokrotnie grał komplet minut. Jego postęp w tym
sezonie zaowocował występem w All-Star Game w tym roku. Dobra gra w obronie
jest także podparta skutecznym atakiem, co stawia Butlera w gronie zawodników
niemal kompletnych na swojej pozycji.
2013/2014: 38,7 min, 13,1 pkt, 39,7% z gry, 4,9 zb, 2,6 as
2014/2015: 38,9 min, 20,2 pkt, 46,2% z gry, 5,,9 zb, 3,3 as
Rudy Gobert (Utah Jazz) – Gracz, który od początku
sezonu prezentował lepszą grę niż rok temu. Na korzyść Francuza podziałał także
fakt, że zespół opuścił Enes Kanter. Gobert wskoczył do pierwszej piątki Utah.
O ile nad arsenałem w ataku musiałby jeszcze trochę popracować, tak walka na
deskach oraz blokowanie rzutów wychodzi mu całkiem przyzwoicie. Mój kandydat nr
3.
2013/2014: 9,6 min, 2,3 pkt, 3,4 zb, 0,2 as, 0,9 blk
2014:2015: 24,6 pkt, 7,5 pkt, 8,9 zb, 1,2 as, 2,3 blk
Mój typ na
Most Improved Player sezonu 2014/2015:
Anthony Davis
fot. Keith Allison
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wystukaj coś sensownego