środa, 7 stycznia 2015

Wymiana. I co dalej?

Pierwsze co przyszło mi na myśl, kiedy dowiedziałem się, że do Cleveland Cavaliers trafią Iman Shumpert oraz J.R. Smith. Cavs jak nie mieli, tak nie mają wysokiego, a żeby myśleć o mistrzostwie to sam Lebron nie wystarczy…



Varejao ma sezon z głowy, gra Thompsona w ataku wygląda różnie, a pod deską sam Kevin Love nie wystarczy i mimo, że zbiera ponad dziesięć piłek w każdym meczu to jeżeli Cavs chcą coś ugrać to potrzebują wysokiego zawodnika, a nie kolejnych dwóch obwodowych graczy, gdzie jeden jest kontuzjowany, a o drugim (z całym szacunkiem dla Smitha) w ostatnim czasie częściej słychać o jego rozwiązywaniu butów, czy kłótniach z trenerem.

Według mnie bardziej od tej dwójki byłych już graczy Knicks przydałby się wysoki gracz, którego gra niekoniecznie opiera się na ataku, a na obronie. Taki zawodnikiem jest (trochę na wyrost) Quincy Acy. Twardy gracz, który nie boi się agresywnie zaatakować przeciwnika (chociażby John Wall) i bronić zarówno na pozycji 4 i 3. Oczywiście wchodzi w grę jeszcze wysłanie któregoś z zawodników gdzie indziej, jednak to już inna para kaloszy. Zobaczymy co z tego będzie.

Cavaliers po przejściu LeBrona, a przed przyjściem Love’a już stawiana była na piedestale w wyścigu po mistrzostwo. Pierwszy mecz (przegrany z New York Knicks) i wyjątkowo słaby występ Jamesa pokazał, że nie będzie wcale łatwo i BIG3 Cavs nie musi wcale być lepsze od BIG3 Heat.

Czekam na powrót Jamesa i wkomponowanie się dwójki Shumpert-Smith w filozofię gry Cavs. A Waitersowi życzę, żeby w Thunder podawali mu piłkę ;)



 fot. Keith Allison, Creative Commons

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wystukaj coś sensownego